Różnica między urlopem macierzyńskim a zasiłkiem macierzyńskim
Wielu rodziców bardzo często myli urlop macierzyński z zasiłkiem macierzyńskim. Tymczasem oba te świadczenia przysługują różnym grupom osób i znacznie się od siebie różnią.
Do urlopu macierzyńskiego jest uprawniona mniejsza liczba osób niż do zasiłku macierzyńskiego. Ten pierwszy przysługuje tym kobietom, które urodziły dziecko lub adoptowały je czy przyjęły na wychowanie w ramach rodziny zastępczej. Do samego urlopu mają jednak prawo tylko te osoby, które są zatrudnione na umowie o pracę. Nie ma tutaj znaczenia staż ani sam wymiar tejże pracy. Część urlopu macierzyńskiego może być też wykorzystana przez ojca dziecka. Sama podstawa urlopu to dwadzieścia tygodni. Z tym zastrzeżeniem, że czternaście tygodni przysługuje wyłącznie matce dziecka.
Zasiłek macierzyński jest zaś świadczeniem, które wypłacane jest przez ZUS i przysługuje nie tylko osobom zatrudnionym na umowę o pracę, ale wszystkim podlegającym ubezpieczeniu chorobowemu. Tak więc prawo do niego mają także dobrowolnie opłacające składkę chorobową osoby zatrudnione na umowę zlecenie czy prowadzące własną działalność gospodarczą. Wyjątkiem jest sytuacja, w której zatrudnieni jesteśmy na umowie o dzieło. Sama wysokość zasiłku jest wyliczana na podstawie przeciętnego wynagrodzenia w ujęciu miesięcznym, które zostało wypłacone za ostatni rok. Uprawnienia do takiego zasiłku ma także ojciec dziecka, ale tylko w okresie swojego urlopu macierzyńskiego oraz urlopu rodzicielskiego pod warunkiem jednak, że to on, a nie matka dziecka korzysta z urlopu.